Przeczytaj również!
Drogi Przedsiębiorco,
Dziś kilka słów o czymś, co brzmi jak mokry sen urzędnika skarbowego i największy koszmar mikroprzedsiębiorcy – kasa fiskalna. Brzmi nudno? Może i tak, ale jak się nie ogarniesz, to zamiast zysku będziesz mieć kontrolę i mandat. A tego chyba nie chcemy.
Kasa fiskalna to taki Orwell w wersji budżetowej. Zapisuje każdą sprzedaż i wysyła raporty do skarbówki. Zero prywatności, zero filtrów. I teraz najlepsze – nie musisz być VAT-owcem, żeby musieć ją mieć. Tak, dobrze czytasz. Państwo i tak Cię dopadnie, jeśli przekroczysz odpowiedni próg albo jesteś w “wybranej” branży.
Sprzedajesz coś Kowalskiemu albo Nowakowi, czyli osobie prywatnej? To gratulacje, masz zwolnienie z obowiązku posiadania kasy… ale tylko do 20 000 zł obrotu rocznie.
– Cały rok? Limit to 20 000 zł.– Wchodzisz w połowie roku? Limit proporcjonalnie niższy (np. w lipcu start = ok. 10 tys.).– Przekroczysz? Masz maks. 2 miesiące na kupno i uruchomienie kasy. Potem lecisz na legalu albo pod kontrolą.
Są sektory, gdzie nie ma żadnej taryfy ulgowej. Nie ma limitów, nie ma zwolnień. Od pierwszego dnia musisz mieć kasę, nawet jeśli sprzedajesz jedną usługę miesięcznie.
Na liście m.in.:
sprzedaż perfum i kosmetyków (czyli nie tylko Sephora),
naprawy pojazdów,
usługi lekarskie, dentystyczne, weterynaryjne,
fryzjerzy, kosmetyczki,
przewóz osób – Uberowcy, tak, to o Was,
sprzedaż części samochodowych, ubrań, butów (również online).
Jesteś w którejś z tych branż? Nie kombinuj – kasa od startu.
Kupujesz kasę fiskalną? Państwo łaskawie pozwala odzyskać do 700 zł ulgi. Fajnie? Niby tak. Tylko że:
– musisz jej używać przez minimum 3 lata.– przerwiesz wcześniej? Zwracasz ulgę i po rabacie.
Znasz to powiedzenie: „Jak państwo coś daje, to wcześniej zabrało” – tutaj działa idealnie.
Tak, są wyjątki. Bo polskie prawo to worek bez dna – pełen dziur i wyjątków od wyjątków.
Niektóre towary i usługi są na stałe zwolnione z obowiązku kasy fiskalnej. Bez względu na przychód.
Przykłady:
usługi rolnicze i hodowlane,
zbieranie odpadów niebezpiecznych,
poczta i kurierzy,
notariusze, urzędnicy, żołnierze,
sprzedaż nieruchomości, dzierżawa gruntów,
bilety lotnicze, posiłki w samolotach.
Prowadzisz e-sklep? Masz szansę na „fiskalny luz”, jeśli:
nie masz odbioru osobistego,
płatności tylko przelewem/kartą online,
wysyłasz kurierem lub pocztą,
klient płaci na konto firmowe,
prowadzisz dokładną ewidencję zamówień.
Spełniasz? To nie musisz kupować kasy tylko po to, żeby zadowolić urzędnika.
Są też usługi, gdzie kasa nie jest wymagana nawet przy solidnych przychodach, pod warunkiem, że:
jesteś osobą niewidomą i masz orzeczenie,
działasz zdalnie (online, telefonicznie),
prowadzisz parking tylko dla pracowników,
świadczysz usługi finansowe lub ubezpieczeniowe,
oferujesz transport publiczny (ale bez ręcznej sprzedaży biletów!).
Dzisiaj masz zwolnienie, jutro może go nie być. Przepisy w Polsce zmieniają się szybciej niż algorytm na Instagramie. Nie wiesz, co Cię obowiązuje? Sprawdź. Serio – lepiej zadać jedno pytanie, niż potem tłumaczyć się przed urzędnikiem z “niedopatrzenia”.
- Nie musisz być VAT-owcem, żeby mieć kasę.
- Limit 20 tys. zł przy sprzedaży dla osób prywatnych = obowiązek kasy
- Jesteś w „specjalnej” branży? Kasa od 1. dnia.
- Ulga na kasę = 700 zł, ale minimum 3 lata użytkowania.
- Są zwolnienia – usługi specjalne, e-commerce z zasadami, działalność zdalna.
Masz wątpliwości? Napisz do mnie (czytaj: mojego biura), nie do urzędu.
Kasa fiskalna? Nie taka straszna, jak ją dobrze ogarnąć.
Zadzwoń do mnie
Napisz do mnie
Zakres Usług
Księgowość jednoosobowej działalności gospodarczej
Księga handlowa
(Sp. z o.o.)
Założenie firmy
Kontakt z organami podatkowymi
Kadry i płace